Zapraszam – przeczytaj, a będziesz wiedział jakie masz prawa 🙂
Gałęzie sąsiada, przedostające się na naszą działkę, to powtarzalny problem w relacjach sąsiedzkich.
Często dzieje się tak, że nie można się porozumieć z drugą stroną, nawet w tak prozaicznej kwestii jak drzewa czy krzewy, wchodzące na naszą nieruchomość.
W takich momentach, jak zwyczajowe i ugodowe rozmowy nie pomogą, istnieje możliwość sięgnięcia po pomoc do przepisów.
W omawianym przypadku, zastosowanie znajdą uregulowania zawarte w Kodeksie Cywilnym.
- art. 150 kodeksu cywilnego, jako właściciel gruntów, mamy prawo obciąć korzenie i gałęzie, jeśli znajdują się one na naszym terenie.
Należy jednak uważać, bo można zrobić to tylko w określonych warunkach!
Zanim usuniemy niechciane fragmenty drzewa, mamy obowiązek powiadomić sąsiada o naszych zamiarach. Musimy dać mu czas, aby miał możliwość samodzielnie usunąć gałęzie lub owoce.
Dopiero gdy sąsiad zignoruje prośbę, możemy się ich pozbyć.
Wydaje się to być niedorzeczne, jednak dla uniknięcia wszelkich nieporozumień, warto wysłać pocztą informację o zamiarze usunięcia gałęzi, wraz z wyznaczeniem stosownego terminu.
List powinien być wysłany jako polecony za potwierdzeniem odbioru.
W ten sposób uda się uniknąć zarzutu, że nie poinformowaliśmy sąsiada o planowanej wycince.
Termin, który wyznaczymy sąsiadowi, będzie płynął nie od chwili wysłania listu, ale od momentu, w którym list został odebrany.
Następnie, jeśli to nie przyniesie rezultatu, a termin upłynie, można samemu obciąć gałęzie.
Czy można przejść na działkę sąsiada i tam obciąć gałęzie, jeżeli nie jest to możliwe z mojej działki?
- art. 149 Kodeksu cywilnego właścicielowi przysługuje prawo do wejścia na grunt sąsiedni, w celu usunięcia przerastających elementów drzew czy krzewów.
Jeżeli w wyniku przejścia na teren sąsiada wyrządzimy szkodę, wówczas, należy ją naprawić, oczywiście jeżeli nasz sąsiad tego zażąda.
Czy można zjeść owoce z drzewa sąsiada?
Kiedy przechodzą na naszą działkę owoce rosnące na gałęziach drzewa sąsiada, nie możemy się nimi częstować dopóki rosną na drzewie.
Sytuacja wygląda całkiem inaczej, gdy owoce spadną już na nasz grunt.
- art. 148 kodeksu cywilnego „owoce spadłe na grunt sąsiada, stanowią jego pożytki”.
Jeśli więc jabłka, gruszki lub inne przysmaki spadną na nasz teren, bez problemu możemy się nimi poczęstować.
Czy można zmusić sąsiada do posprzątania spadających liści z należących do niego drzew?
W polskim prawie niestety nie ma ustawy regulującej tego typu sytuacje.
Z prawnego punktu widzenia nie możemy zmusić sąsiada do tego, aby sprzątał liście opadające z jego drzew i spadające na obce posesje.
Za porządek na terenie nieruchomości odpowiada jej właściciel.
W sytuacji, gdy ilość liści jest na tyle uporczywa, że uniemożliwia to nam poruszanie się po własnej posesji i funkcjonowanie, to można odwołać się do innych przepisów.
Spadające, w ogromnym nadmiarze liście, potraktować można jako immisję (spadające na posesje drzewa/liście, zakłócają korzystanie z nieruchomości ponad przeciętną miarę).
Wówczas, wedle Kodeksu cywilnego, można sąsiada zobowiązać do sprzątnięcia liści, a także do stosownego zabezpieczenia drzewa, uniemożliwiającego wpadanie liści na posesję sąsiada.
Jednak w mojej ocenie, najrozsądniejszym rozwiązaniem w takim przypadku, jest w pierwszej kolejności rozmowa z sąsiadem i przekonanie go do zabezpieczenia drzew.
Zapraszam na kolejne ciekawe tematy 😊
Potrzebujesz dodatkowych informacji, usługi prawnej ? Zapraszam do kontaktu KONTAKT